Nie ma jednak szczęścia polana rekreacyjna. Jeszcze oficjalnie nieotwarta a już upada technicznie.
Ale od początku.
14 grudnia był odbiór techniczny polany o czym pisaliśmy tutaj Wtedy też zgłoszono sporo uwag do wykonania polany, które Zakład Usług Komunalnych i wykonawca firma Strabag zobowiązały się usunąć. Niestety do dnia dzisiejszego kompletnie nic z tego nie zrobiono.
Palenisko na palenie nie przetrwało sylwestrowego ogniska i się rozsypało.
Zostało naprawione w lutym.
Niestety w kwietniu ktoś rozpalił ognisko (pomimo obowiązującego ciągle zakazu) i palenisko ponownie się rozsypało. Co świadczy tylko i widocznie o kompletnym partactwie i zerowym pojęciu wykonawcy o paleniskach.
I mamy nową odsłonę zamiast porządnie naprawić palenisko, żeby się nie rozsypywało i uratować honor firmy – postawiono tzw. kęgiel – jedno przęsło betonowej rury ściekowej. Tym samym ZUK pokazał ile jest wart i jak traktuje mieszkańców. Rekreację puszcza w kanał ściekowy.
Kompletna kompromitacja ZUK, Firmy STRABAG i niestety miasta, którego ZUK jest zakładem.
Jak pisaliśmy nie wykonano, żadnych z uwag do protokołu, które miały zostać usunięte na wiosnę. Za to przyszła wiosna i odłoniła fuszerę jaką zrobiła firma STRABAG, która nawet po sobie nieposprzątała tylko zakopała śmieci w gruncie, które pomału wychodzą, kawałki betonu, kamienie z podsypki utwardzającej bieżnię/tor rolkowy. Strach pomyśleć co zostało zasypane w Wale jaki oddziela polanę od nieużytków od strony południowej czy też w pagórku który miał być kwietną łąką a tymczasem wywłaszcza się i rozwiewany jest przez wiatr. Trzcinowisko, które miało zniknąć i stać się trawnikiem rośnie w najlepsze na podmokłym gruncie.
Niestety jak widać poziom jaki przy odbiorze zaprezentowano czyli wysypanie nasion trawy na worki foliowe i śmieci budowlane to już najwyższe wyżyny na jakie ZUK i Strabag potrafiły się wznieść.
Jakoś pomimo zapewnień wykonawcy – firmy STRABAG, i ZUKu wewnętrzna część polany nie wyschła a wręcz przeciwnie, trzcinowisko pomimo wcześniejszej suszy nie wyschło i ma się dobrze, rośnie w najlepsze a miało go nie być. Nieopróżniane kosze na śmieci wysypują się już na polanę (podobnie jak przystankowe na Kamiennej czy też na pętli – o tych też zapomniano). Regulaminów korzystania z polany do dziś nie zamontowano, no i to pomarańczowe oczko wodne….