27 kwietnia 2024
przejazd

Niesprawne przejazdy stwarzają spore zagrożenie w ruchu kolejowym i drogowym. Dlatego dziwi podejście PKP PLK do sprawy bezpieczeństwa. Spółka zachowuje się jak “zła czarownica z jedyną mocą jaką posiada czyli magią olewania” – jak to ujął jeden z naszych czytelników w komentarzu.

Od blisko dwóch miesięcy mamy na Skolwinie i Stołczynie problem z niesprawną sygnalizacją i oświetleniem na przejazdach kolejowo-drogowych. Na stronie bezpieczny przejazd czytamy:

Wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych stanowią mniej niż jeden procent wszystkich wypadków komunikacyjnych. To nie zwalnia nas ze starań ograniczenia ich do zera. Za każdym z nich stoi ludzka tragedia. Dla nas stłuczka, kolizja czy potrącenie to nie jest kolejna cyfra do statystyk tylko człowiek, którego spotkało nieszczęście. Każde tego typu zdarzenie przynosi straty materialne i zaangażowanie służb ratunkowych. W ostatnich latach rocznie dochodzi do ok. 200 wypadków, w których ginie kilkadziesiąt osób. To wciąż o wiele za dużo.

Trudno się z tym nie zgodzić. Dlatego nie popieramy i zgłaszamy wszelkie napływające do naszej redakcji przykłady łamania przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza tych dotyczących przejazdów kolejowo-drogowych. Podobnie nie tolerujemy osób pętających się po torach, które nie potrafią w sposób cywilizowany przechodzić przez tory w miejscach do tego wyznaczonych. Dlatego zadziwia nas nonszalanckie traktowanie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych przez tych, którzy za nie odpowiadają czyli PKP PLK.

Otrzymaliśmy odpowiedź ze spółki PKP PLK w sprawie naszych skolwińskich przejazdów.

Na przejazdach kolejowo-drogowych przy Teleyardzie (ul. Stołczyńska/Nad Odrą), na ul. Stolarskiej oraz ul. Orłowskiej wykonawca prowadzi obecnie prace związane z naprawą usterek.

Dwa miesiące mijają i raczej słabo to wygląda, a lista niesprawnych przejazdów na Północy Szczecina tylko się wydłuża. Otrzymaliśmy również odpowiedź w kwestiach monitoringu i “wielopoziomowych” przejazdów kolejowych.

W ramach budowy Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej monitoring zostanie zamontowany na wszystkich przejazdach na Skolwinie. Roboty na torze nr 2 na przejazdach kolejowo-drogowych, w tym przy ul. Stołczyńskiej, planowane są na przełomie II i III kwartału 2024 roku. Po zakończeniu prac oba tory będą na jednakowym poziomie, a dzięki wymianie m.in. toru oraz nawierzchni zwiększy się bezpieczeństwo ruchu pociągów oraz drogowego.

Podsumowując, nie dość, że nie wiadomo kiedy zostanie naprawiona sygnalizacja na przejazdach jak i oświetlenie na przejeździe w ciągu ul. Stołczyńskiej (skrzyżowanie ze Skwarną i Stołczyńską), to jeszcze przyjdzie nam męczyć się co najmniej pół roku z różną wysokością torów i tzw. “hopką” nie tylko na Skolwinie, ale i na Jagiellońskiej.

Pytanie co na takie nonszalanckie podejście powie UTK (kliknij tu by zgłosić zagrożenie), które odpowiada za bezpieczeństwo w ruchu kolejowym? Pytanie również, czy policja zgłaszała zagrożenie, jakim są niebezpieczne przejazdy? To, że sprawujący nadzór nad drogami zditm nie interweniował w tej sprawie już wiemy. ZDiTM umył ręce i uważa, że jest ok, bo przejazd należy do PKP PLK. Problem w tym, że za całą drogę odpowiada już ZDiTM. To również do niego należy usunięcie zagrożenia, albo przynajmniej właściwe jego oznakowanie (wymuszenie na PKP PLK stosownego oznakowania). Jednak w ZDiTM uważają, że wystarczy napisać, że to ich nie obchodzi.

Wszyscy czekają aż dojdzie do tragedii. Ciekawe, kto wtedy wygra licytację i spychologię…