21 listopada 2024

Jak wiemy przez Skolwin ale i całą Północ wiedzie tzw. “Nadodrzanka” ciągnie się ona praktycznie od ul: Kolumba (choć częściej jako początek wskazuje się Most Długi) do al. Wojska Polskiego w Policach. Droga którą już dzisiaj dziennie przejeżdżają setki ciężarówek potocznie nazywanych TIRami. Potężne zaniedbania na kolei sprawiły że tą drogą obecnie odbywa się spora część transportu do Zakłdów Chemicznych w Policach ale nie tylko. Sporo samochodów jeździ do APISu (papierni), Stoczni Porta, Milexu, Espadonu, BFK czy też do zakładu pirolizy czyli Tire Eco Fuel (wg inf. WGKiOŚ z 13.03.2017), Teleyardu, Alfa Terminal na Skolwinie, Cemexu, Fosfanu, Andreasa, Energopolu, Bazy Rybackiej na Stołczynie, do firm na Światowida i Dębogórskiej, czy w końcu do Stoczni Gryfia, ST3, czy Firm na Druckiego-Lubeckiego, gdzie planowane jest duże Centrum Logistyczne. Reszty firm nie opisujemy bo to już nie nasza dzielnica. W każdym razie jest ich tam ogrom. Niestety miasto pomimo lokowania firm w tym rejonie coraz większych, czy też zwiększających poważnie swe moce przerobowe co z kolei generuje potężnie ruch drogowy, kompletnie nie inwestuje w tą drogę. Już na dzień dzisiejszy ta droga woła o pomstę do nieba. Jedynie dwie drogi wykonano w nieodległej przeszłości czyli ta do Teleyardu i przeprawa na wyspę Gryfia.

“Nadodrzanka” z naniesionymi miejscami zdarzeń z udziałem ciężarówek w ostatnim miesiącu

Wzmożony ruch pojazdów już dzisiaj powoduje trudności w ruchu. Droga “pęka w szwach, a do tego ostatnio co chwilę jakieś kataklizmy związane z największymi ciężarówkami. Kolejki TIRów stały się normą na Dębogórskiej, Nad Odrą, momentami Nawet na Stołczyńskiej pojawiają się trudności na wysokości wjazdu na papiernię. Nierzadkie jest blokowanie pasa drogowego przy sklepikach osiedlowych. Awarie na ogół kończą się paraliżem komunikacyjnym i opóźnieniami dla pasażerów. Nieudolność ZDiTM w organizowaniu komunikacji zastępczej wręcz zabija ostatnie chęci do poruszania się komunikacją miejsklą. Normą jest pozostawianie samym sobie pasażerów na Gocławiu. Pani Kwiecień-Zwierzyńska (rzecznik prasowy zditm) nawet nie próbuje wróżyć z fusów i bajek opowiadać. Widać ma świadomość tego że to jest norma. A wystarczyłoby w takich sytuacjach choćby wydłużyć kursy 102 i 58 do pętli przy zajezdni Golęcino skąd może dalej zabrać pasażerów 59 czy uzupełniające tramwaje wyjeżdżające z zajezdni. Nie jest żadną tajemnicą że z zajezdni tramwaje takie wyjeżdżają ale żaden nie jedzie na Gocław tylko do Centrum. A to jest stan na dzisiaj. Niedługo zacznie się remont torowisk i zajezdni Golęcino, do tego budowa bazy transportowej na Lubeckiego/Kołobrzeskiej, zacznie się sezon nawozowy. Fosfan i Alfa Terminal zwiększają załadunki, podobnie papiernia zwiększa produkcję co też potęguje ruch. Czy będzie paraliż północy? A może nawet całkowity komunikacyjno-drogowy kataklizm? Do tego doliczyć należy remont drogi Police-Przęsocin-Szczecin i zwiększony z tego powodu ruch pojazdów przez Skolwin, gdyż jak wiemy druga alternatywna droga dla Polic (przez Głębokie) też usiana robotami drogowymi.

Błędy przeszłości mszczą się okrutnie i teraz mamy ich kumulację. Inwestycji w drogi nie ma żadnych tylko ciągłe obietnice bez pokrycia i nic nie robienie w urzędzie w tej kwestii. Zaraz znowu Charęza odpowiedzialny w urzędzie za drogi będzie na zmianę błagalnym tonem opowiadał, że jak się chce jeździć po dobrych drogach to trzeba cierpieć, kompletnie olewając mieszkańców. Buta tegoż osobnika jest wręcz powalająca. O co by go nie pytano to superurzędnik samodzielnie pracujący nad wszystkim. W takim razie co robią pozostali w tym wydziale skoro wszystko on sam? Dodatkowo kompletny brak organizacji i współpracy między wydziałami co powoduje że nagle na wyznaczonych objazdach przez zditm, pojawiają się ekipy np. wodociągów na planowane roboty, czy też WGKiOŚ wykonuje swoje roboty (to ten wydział odpowiada za remont skrzyżowania Celulozowa/Orna/Stołczyńska czyli naszego stuprocentowego miejsca wypadkowego).

foto archiwum

I teraz do tego stanu planowane są jeszcze dwa duże zakłady czyli Port Paliwowy przy którym prace już ruszyły i planowany “Śmierdzący Łosoś”. Tylko do Łososia planowane jest ok 30 tirów dziennie. A dróg nikt nie robi. Chodniki są takie, że samo ruszenie w trasę już jest ryzykiem. Krzaki zarastające chodnik i słupy stojące na środku chodnika. Czy ktoś planujący takie inwestycje bierze w ogóle pod uwagę jakie zagrożenie stwarza? Każdy nowy zakład którego działalność wiąże się ze wzmożonym ruchem pojazdów powinien być zobowiązany do wykonania prac drogowych (ze szczególnym naciskiem na zapewnienie bezpieczeństwa pieszym) a tu nie dość że remontów nikt nie robi, ba nawet pasów nie potrafią odmalować (ostatnio odmalowano oznakowanie poziome tylko przejść dla pieszych i przystanków). Tymczasem wjazd do papierni ciężko określić drogą, to już bardziej trakt leśny usłany zapadliskami i dziurami. A przypomnijmy to tereny miejskie o które powinno dbać a nie dopuszczać do dewastacji. Remonty tego typu dróg w innych miastach wykonuje się wspólnie z inwestorem, i przed rozpoczęciem działalności te drogi muszą już być zrobione. Jak się chce i myśli w trakcie udzielania zezwoleń to można.

Liczymy na to, że w końcu w urzędzie się opamiętają i urzędnicy oraz inwestorzy przeanalizują sprawy pod tym względem również.