Mamy hałasująca ponad normę papiernię, która po skargach przesłanych przez naszą redakcję do wojewody i WIOŚ (a te wpłynęły od naszych czytelników z prośbą o interwencję) dostała od wojewody ostrzeżenie, że jeżeli wpłyną do niego lub do WIOŚ kolejne skargi cofnięte będzie pozwolenie na działalność.
Jednak nie o tym jest ten artykuł, teraz zajmiemy się śmierdzącą sprawą. Dosłownie śmierdzącą. Owocem w nowej koalicji powyborczej mamy nowy plan dla Szczecina “cześć tu Sławomir” – jak wita się obecnie najpopularniejszy polski wokalista. Nowa miłość w Szczecinie ma przede wszystkim konsekwencje odorowe i toksyczne. Będzie odczuwalna na pewno w całej dzielnicy a nawet sąsiadujących ze Skolwinem dzielnicach Polic
Cały czas jest napięta sprawa Fosfanu. Tak naprawdę jest to patowa sytuacja, gdyż jedynym możliwym sposobem zawarcia porozumienia jest remont instalacji i montaż elektrofiltrów. Na inne sposoby rozwiązania fizycznie nie ma miejsca lub możliwości. Mieszkańcom w głosowaniu na stronie internetowej, w konkursie zorganizowanym przez firmę ubezpieczeniową AVIVA udało wygrać się czujnik jakości powietrza, który zostanie zainstalowany na Kościelnej. Czas by miasto podobne czujniki jeszcze doinstalowało na Stołczynie, Gocławiu i obowiązkowo 2 lub nawet trzy na Skolwinie.
Papiernia miała zniwelować swoje smrody makulaturowe i produkcyjne, niestety makulatura cały czas niezabezpieczona „pod chmurką” co niestety powoduje iż od czasu do czasu czuć ją nawet na Wodnej i przy Straży Pożarnej (zależy od kierunku wiatru) Do tego dochodzi piroliza, którą też od czasu do czasu czuć, a zwłaszcza latem, gdy niezgodnie z przepisami składowane opony się nagrzeją potęgując smrodek. Mamy jeszcze Milex który od czasu do czasu zapoda pokaźną dawkę odorów. Już teraz latem bywają dni że ciężko okno otworzyć by nie zasmrodzić mieszkania.
Jednak urzędnikom to mało (bo tu nie mieszkają) więc próbują wcisnąć tu jeszcze jednego śmierdziela. O pozwolenie na działalność i budowę zakładu stara się Morpol SA z siedzibą w Duninowie. Chce on tu wybudować „Zakład produkujący produkty uboczne z łososia”. Jak widzimy już z samej nazwy mało efektownie to brzmi. Jeszcze ciekawiej robi się gdy wczytamy się w postanowienie, jakie wydał prezydent miasta Szczecin. Możemy tam wyczytać: „Podczas podgrzewania pulpy rybnej i jej suszenia, powstawać będą w śladowych ilościach następujące substancje w tym substancje odorowe: amoniak, histamina, siarkowodór, dwusiarczek dwumetylu,metyloamina, merkaptany, dwumetyloamina, pirydyna, trójmetyloamina,metanotiol, dwuetyloamina, etanotiol, trójetyloamina, propanotiol,indol, kwasy tłuszczowe: masłowy i walerianowy, pył zawieszony.” Do tego dołożyć trzeba jeszcze spaliny ciężkiego oleju potrzebnego do podgrzania owej pulpy rybnej, hałas produkcyjny przez 312 dni w roku, zwiększoną ilość spalin samochodowych i hałasu wynikającego z wzmożonego ruchu pojazdów do nowego zakładu. A wszystko to przy stadionie!!! i bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych. Cóż,trudno się pohamować przed zasypaniem Urzędu pokaźną ilością tzw. „wyższej ulicznej lingwistyki praktykowanej” jakie konsekwencje społeczne będą po wybudowaniu i uruchomieniu zakładu? Otóż realne jest:
- pogorszenie bezpieczeństwa i jakości życia,
- utratę możliwości normalnego użytkowania nieruchomości,
- u ludzi mogą powodować wiele niepożądanych reakcji: od irytacji do skutków zdrowotnych,
- może dochodzić do stanów chorobowych lub ułomności bądź fizycznych, bądź psychicznych; długotrwałe narażanie na oddziaływanie zapachu może wywoływać niepożądane reakcje emocjonalne, począwszy od stanów takich, jak: niepokój, uczucie dyskomfortu, depresje lub takich objawów, jak: podrażnienia, bóle głowy, problemy układu oddechowego, nudności, wymioty. Narażenie na niepożądane zapachy może również prowadzić do psychicznego napięcia i wywołać objawy takie, jak: bezsenność, brak apetytu i irracjonalne zachowanie.
Ci nie czekając zorganizowali się i zaczęli blokady i protesty. Po protestach mieszkańców Ustki w 2017 roku firma Morpol zrezygnowała z wybudowania fabryki mączki i oleju rybnego w Duninowie. Wytwórnia miała powstać kilkaset metrów od domostw. Nie chcieli jej mieszkańcy, W 2018 roku podjęto ponowną próbę budowy fabryki koło Słupska. Jego mieszkańcy też się zbuntowali. Złożono doniesienie do do CBA i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. CBA.
Fabryka miała powstać na granicy miasta Słupska oraz gminy wiejskiej Słupsk. Mieszkańcy protestowali, bo obawiali się smrodu. Inwestor zapewniał, że takiego zagrożenia nie ma, bo najnowsza technologia eliminuje fetor. Na początku tego roku informacja o rozpoczęciu inwestycji spowodowała falę protestów mieszkańców gminy wiejskiej Słupsk. Zarzucali władzom gminy, że lokalizacji nieskonsultowano z właścicielami okolicznych nieruchomości, a fabryka będzie uciążliwa ze względu na dokuczliwe zapachy. Ich zdaniem to doprowadziłoby do spadku wartości nieruchomości.
–Znamy relacje prasowe z Jarużyna koło Bydgoszczy, gdzie taka fabryka funkcjonowała – mówi inny z uczestników spotkania. Przez dziesięć lat mieszkańcy mieli smród wszędzie. Śmierdziały nawet meble i ściany w domach. Nie mogli z tym nic prawnie zrobić,bo nikt nie jest w stanie zmierzyć smrodu. Budowa została wstrzymana na etapie fundamentów i instalacji podziemnej. O protestach między innymi tutaj
Gazeta Pomorska rozmawiała z mieszkańcami Jarużyna na temat fabryki Czytaj więcej: https://pomorska.pl/jaruzyn-wytwornia-smrodu-tuz-za-plotem-smierdza-nam-tapczany-wykladziny-smierdza-wlosy-i-cialo/ar/7066381
Dlatego skolwinianie do dzieła. Póki mamy czas. Pomimo tego, że miasto w stylu tajne/poufne chciało ukryć powstający zakład, to my już wiemy. W bezpośrednim polu rażenia toksycznego truciciela znajdą się prócz firm, klub sportowy i budynki mieszkalne oraz szkoła!!! Wiemy i tą wiedzą się dzielimy.
Podczas rozmowy z małym gronem mieszkańców padło stwierdzenie: ” bo tu i tak nikt się nie angażuje w takie rzeczy, a tak przynajmniej jakieś miejsca pracy będą”. Szanowni czytelnicy, owszem miejsca niech powstają ale w zakładach które nie trują i dbają o ekologię i otoczenie. Jesteśmy za tym by się otwierały kolejne zakłady ale nie zgodzimy się na to by to była toksyczna czy uciążliwa działalność. Takich zakładów i tak już jest tu za dużo. Dalej do naszego naczelnego padło “chłopie krótko tu mieszkasz i jeszcze nie wszystko wiesz, tu jest jakieś powiązanie z byłym wojewodą czy posłem i lepiej tego nie ruszać”. Cóż od takich rzeczy jest właśnie CBA by wszelkiej maści powiązania nie owocowały takimi trucicielami. A takie nazwijmy to “zaplecze polityczne” może być również “korupcją lub jej formą, która może zmuszać do określonego zachowania – a to też jest łamanie prawa”. Tak więc zdrowie nasze i naszych dzieci jest ważniejsze od kumoterstwa. Jeżeli chcą tu otwierać zakłady to takie, które spełniają normy, nie szkodzą i szanują mieszkańców. Takich zakładów tu oczekujemy i z takimi współpracować będziemy…
Liczymy również na to, że nasi radni zajmą się sprawą i oprotestują taką działalność. Że doprowadzą do tego by zostało wpisane do dokumetów i planów zagospodarowania, iż żadna toksyczna działalność na tym terenie nie jest możliwa, a każda nowa firma chcąca rozpocząć działalność gospodarczą na terenach portowych (Port II) MUSI PRZEPROWADZIĆ OBOWIĄZKOWE KONSULTACJE SPOŁECZNE POPRZEZ ODPYTANIE LUB SPOTKANIE W DOMU KULTURY POTWIERDZONE PODPISEM MIESZKAŃCA CO NAJMNIEJ Z ULICY STORCZYŃSKIEJ, CEGŁÓWKI, ORNEJ I I CELULOZOWEJ tj. na terenie graniczącym z teren działalności. Dodatkowo miasto musi doprowadzić do tego że już działające firmy, obniżą poziom hałasu, zapylenia i emitowanych odorów. Firmę Apis należ zobowiązać do niezwłocznego podniesienia ogrodzenia do 6 m tak by prowadzone rozładunki, przeładunki nie zakłócały życia mieszkańców a zwłaszcza nie naruszały prawa do odpoczynku. Zlokalizowanie firmy w dzielnicy przemysłowej nie ochroni jej od możliwych roszczeń sąsiadów, a co za tym idzie konieczności wypłat odszkodowań tak stanowi wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.