Włamują się do samochodów i pętają po podwórkach. Sprawdzają po klatkach czy zamknięte drzwi.
Otrzymaliśmy niepokojące informacje od mieszkańców dolnego i górnego Skolwina o uaktywnieniu złodziejaszków. W jednym przypadku, czego nie popieramy mieszkaniec sam wymierzył sprawiedliwość lokalnemu nikczemnikowi. Takie zachowanie niesie dużo niebezpieczeństw. Dlatego za każdym razem należy zgłaszać takie zdarzenia Policji.
Pierwsze zgłoszenie napłynęło z Celulozowej.
Witam i zarazem ostrzegam aby nie zostawiać w aucie żadnych wartościowych rzeczy, oraz mieć na uwadze czy ktoś „nowy” nie kręci się wokół aut – pisze pani Natalia. Z dnia 18.03 na 19.03 w nocy ktoś wkradł się do naszego auta, zaparkowanego na Ulicy Celulozowej przy samych blokach. W aucie były powyrzucane ze wszystkich schowków papiery, dokumenty, do tego drzwi zostały lekko uchylone. Skradzione zostały tylko dwa plastikowe mini śmietniki. Wiemy, że to nie pierwsza taka sytuacja w okolicy w ostatnim czasie. Jeżeli natomiast ktoś coś widział, wie bądź coś dziwnego rzuciło mu się w oczy właśnie dnia 18.03/19.03 w nocy, bardzo proszę o kontakt.
Kolejne bardzo emocjonalne sygnały dotyczące samochodów płyną ze Stołczyńskiej, Górniczej i Ułanów Krechowieckich oraz z ul. Ornej i Nehringa. Również na Stołczyńskiej I to zarówno od strony Celulozowej jak i Inwalidzkiej płyną w temacie chodzenia po klatkach schodowych i naciskaniu klamek, nawet w blokach z domofonem.
Przypominamy jeszcze raz, by każde takie zdarzenia zgłaszać Policji! Nie ma zgłoszeń – nie ma informacji i nie ma statystyk. A jak nie ma statystyk dajecie sygnał służbom i Miastu, że nic się nie dziej i nie ma żadnych takich incydentów. Nie informujecie Policji – dajecie przyzwolenie oraz poczucie bezpieczeństwa złodziejom i wandalom.