21 listopada 2024

Spora rewolucja od soboty w komunikacji. Zmiany na liniach jeżdżących przez Północ. Zmiany dotyczą linii 102 i 107. A w sąsiednich Policach wszystkich linii autobusowych.  

SKM zmienia komunikację

Kończą się prace przy budowie miejskich części przystanków Szczecińskiej Kolei Metropolitarnej w Policach. W związku z tym zostaną uruchomione nowe przystanki. Niektóre ulegną likwidacji. Przy okazji nastąpią korekty rozkładów jazdy. Niestety prawie nic nie zmieniono w czasach przejazdu autobusów. Owszem nastąpiła kosmetyczna zmiana czasu przejazdu pomiędzy przystankami Kolonistów i Dojazdowej na naszej dzielnicy. Teraz już autobus linii 107 nie będzie się teleportował w czasie, a jechał przez minutę. Co ciekawe, autobus linii 58 dalej będzie się teleportował pomiędzy tymi przystankami (czas przejazdu pomiędzy nimi 0 min). Linia 63 już wcześniej miała dokonaną korektę czasu przejazdu na tym odcinku. Jednak coś pozostało. Kursy linii 63 w godzinach szczytu, wydłużone o podjazd do Teleyard-u, przewidują teleportację aż przez dwa przystanki. Stołczyn Północny i Teleyard, gdyż odcinek pomiędzy przystankami Cegłówka a Nad Odrą Terminal muszą pokonać w 1 minutę!  

Takie kwiatki komunikacyjne mamy na Północy Szczecina. Nasza dzielnica obfituje w takie zjawiska komunikacyjne. Mamy np. Ulicę Nehringa na Stołczynie, po której (na odcinku od Kościelnej do Pokoju/Szosa Polska) jeździ linia nocna 524, a nie ma komunikacji dziennej. Żeby było jeszcze ciekawiej, komunikacji nocnej pozbawione jest całe osiedle Bukowo i górna część Stołczyna. Również ostatnia niewymieniona wcześnie linia Północy czyli 101, też ma odcinki teleportacji 😉

Jakie zmiany

Na linii 102 (również 103, 106 , 524, 526) zmienią się przystanki. I tak:

  1. Dotychczasowy przystanek „Police Dworzec”, zlokalizowany w ciągu ul. Siedleckiej za skrzyżowaniem z ul. Tanowską (przy budynku Enei), otrzyma nową nazwę „Police Siedlecka”. Status przystanku nie ulegnie zmianie – na żądanie.
  2. Przystanki „Police Dworzec” (w obu kierunkach) zlokalizowane będą w ciągu ul. Siedleckiej przy nowo wybudowanym rondzie. Przystanki te będą przystankami stałymi.
  3. Likwidacji ulegnie przystanek „Police MOK”.

 Na liniach 102 i 526 zmieniają się tylko przystanki, ale godziny odjazdów i czas przejazdu pozostaje bez zmian. Z jednym małym wyjątkiem, drugi poranny kurs do Polic, będzie z podjazdem do przystanku Police Zajezdnia i końcowym Tanowska Szkoła.

Na linii 107:

  • Uruchomione zostaną nowe przystanki „Police Dąbrówka”, zlokalizowane w ciągu ul. Piłsudskiego przy wiadukcie kolejowym. Przystanki te będą przystankami stałymi.
  • Likwidacji ulegną przystanki „Police Mazurska” w obu kierunkach.
  • nastąpi też korekta rozkładu jazdy, w porannym szczycie będzie o 4 kursy mniej (po dwa w każdym kierunku). Za to w soboty i niedziele będzie dodatkowy autobus, żeby kierowcy mogli korzystać z przysługującej im przerwy

Czy to uzdrowi sytuację na linii 107 i 63, która zmaga się z częstymi odwołanymi kursami obsługiwanymi przez polickiego przewoźnika?

Niedawno Grzegorz Ufniarz, kierownik Działu Przewozów w Szczecińsko-Polickim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym obwieścił, że nie mają problemów z kierowcami. Po czym na drugi dzień 14 odwołanych kursów na linii 63. Niedawno jeden z kierowców skierował list do mediów w którym napisał :

 Jednym z największych problemów polickiej zajezdni to w moim mniemaniu wcale nie brak kierowców: A przede wszystkim tragiczny poziom obsługi technicznej pojazdów i ilość sprawnego taboru, brak specjalistów związanych z tą dziedziną a także skandaliczne, podkreślę skandaliczne rozkłady jazdy będące kompletną kpiną z zawodu kierowcy, z odpowiedzialności jaka z tym się wiąże i realiów ruchu drogowego, będące wyrazem kompletnego braku szacunku dla naszej pracy 

Najprawdopodobniej, przyczyną odwołanych kursów był jednak brak sprawnego taboru i jak napisał inny kierowca:

SPPK nie chce wysyłać autobusów na linię 63, bo za daleko autobus musi dojeżdżać na linię.

Problemów jest więcej.

Kolejnym z nich, na który zwracają uwagę nie tylko kierowcy, ale i spece od komunikacji, to brak zróżnicowania czasów przejazdu w szczycie i po nim. Zmorą jest przede wszystkim ułożenie rozkładu w taki sposób, że po 50 minutowym kursie na pętli jest np. 0-2 minuty postoju. W praktyce kierowca przyjeżdża na tę pętlę opóźniony np. 10 – 20minut. Kilka pojazdów dziennie jest regulowanych przez centralę ruchu. Wymyślono nawet miejsce do zawracania komunikacji miejskiej (!) przy Galerii Północ. Czasami można zobaczyć autobusy blokujące ruch “na zawrotce” przy ulicy Nehringa. Tam nie tylko blokują ruch, ale pod ich ciężarem pozapadały się już chodniki. Zamiast dążyć do normalizacji tej sytuacji, nic nie robi się z rozkładami. A wręcz przeciwnie. Obecne zmiany też niewiele wnoszą na plus dla kierowców. Zwłaszcza w dni robocze.

W Szczecinie nie potrafią stworzyć odpowiedniej ilości buspasów, ani dostosować rozkładów jazdy do realiów ruchu ulicznego w mieście. Tymczasem w Warszawie wprowadza się już sygnalizację uliczną z “priorytetem’ w sygnalizacji świetlnej dla tramwajów i autobusów.  

Jak to działa? 

Do sterowania “priorytetem” wykorzystywane są systemy, w które autobusy już są wyposażone – wysyłają one różne dane, np. swoją pozycję, prędkość, numer linii, liczbę pasażerów. Przygotowana w ZTM aplikacja zbiera dostępne dane z pojazdów, analizuje warunki ruchu na drodze i przekazuje odpowiednie informacje dla systemu sygnalizacji świetlnej, a stąd do sterownika na konkretnym skrzyżowaniu. Wszystko to dzieje się w czasie rzeczywistym. I są już realne i odczuwalne zmiany, pozytywnie przyjęte przez pasażerów.

A w Szczecinie?  

Komunikacyjny PRL. Królują autobusy z demobilu. Nawet te, które są kupowane jako nowe z dofinansowaniem zewnętrznym, jak się okazuje mają problem z serwisowaniem. I to potwierdzają kierowcy wszystkich przewoźników. Ogranicza się liczbę kursów w rozkładach, tłumacząc “urealnieniem”. Tymczasem problemy z “niewyjazdami” są takie jakie były, a w przypadku linii 63 jeszcze większe niż były przed cięciem rozkładów. Szczecin zmagał się z poważnym problemem braku kierowców tłumacząc, że to problem ogólnopolski. Jednak w innych miastach w Polsce nie ma aż takich problemów jak w Szczecinie. Chwilowo załagodzono objawy, ale nie zlikwidowano problemu. Podobnie sytuacja się przedstawia w Tramwajach Szczecińskich.

A jak jest gdzie indziej?

Czasopismo Wspólnota opublikowało kilka pasjonujących raportów. Wśród nich są dwa, na które szczególnie powinni zwrócić uwagę szczecińscy samorządowcy. “Najbogatsze samorządy w 2022 r. Ranking dochodów per capita” oraz “Dopłaty do transportu Ile samorządy kosztuje komunikacja miejska”. Niestety Szczecin wypada tam bardzo blado, a w komunikacji to nawet gorzej niż tragicznie! Szczecin, jako miasto wojewódzkie, po spadku z 8 miejsca znalazł się ledwo na 10 pozycji, a np. Gorzów awansował na 8 miejsce z 11. Warszawa, Gdańsk, Poznań czy nawet spadający Wrocław są niedoścignione dla Szczecina. Powiatowe Jaworzno, które możemy analogicznie porównać (również w rozpiętości siatki komunikacji miejskiej) znalazło się na 2 miejscu zestawienia miast powiatowych i wydaje na komunikację miejską zdecydowanie więcej niż Szczecin. Tam nie mają takich problemów.  

Czy jest szansa na poprawę sytuacji?  

Bez podjęcia działań naprawczych i zmiany polityki miasta co do komunikacji – nie ma szans. Rządzący Szczecinem prezydent Krzystek ze swoim dworem, tak już się zasiedział, że nie dostrzega kompletnie potrzeb mieszkańców. Problemem dla mieszkańców jest sprawna i działająca komunikacja miejska. Zwłaszcza dla tych z obrzeżnych osiedli. Tymczasem tutaj nie ma nawet nadziei na poprawę. Kilka ostatnich lat wmawiano szczecinianom, że SKM uzdrowi sytuację. Tymczasem jeszcze jej nie uruchomiono a już są problemy. Miała ruszyć na trzech liniach a ruszyła tylko na jednej (!) zgodnie z tym co było zapowiadane.  

Komunikacja wymaga urealnienia i dostosowania, również do tego co zostało już zbudowane i co się będzie jeszcze budowało. Szczecin już nie stoi na przepaścią wielkiej dziury. Na dzień dzisiejszy spadamy w dół. Czy zdążymy chwycić się jakiejś wystającej gałęzi i wrócić na dobre tory? Czy musimy spaść na dno i z niego próbować się wydostać? Ciekawi jesteśmy Waszych opinii. Piszcie w komentarzach.