W piątek wszyscy rodzice dostali od dyrekcji szkoły taką informację na dzienniku elektronicznym
“Dzień dobry, w dniu dzisiejszym 29.11.2019 r. zgłoszono, że okolicach ul. Karpackiej (idąc pod górkę) w ciągu dnia (ok. godz.8:45) pojawiły się dziki. Poinformowałam Straż Miejską, policję, dzielnicowego (dokonał on lustracji terenu, z włączonym sygnałem dźwiękowym w celu odstraszenia zwierząt) oraz Łowczego Miejskiego. Zostałam zobligowana do przekazania Państwu informacji, że w momencie zagrożenie bezpieczeństwa dzieci są Państwo również proszeni o wykonanie telefonu na policję pod nr 997 lub 112. Można to argumentować zaleceniem Łowczego Miejskiego p. Ryszarda Czeraszkiewicza (…)”
Robi się zimno i dziki wałęsają w osiedlach. Dlatego prosimy nie lekceważyć zagrożenia. Prosimy również zgłaszać sygnały o osobach sprowadzających zagrożenie poprzez dokarmienie dzików. Sygnały o tak kompletnie nieodpowiedzialnych osbnikach zgłaszali już czytelnicy z ul. Celulozowj, Stolarskiej, Łomżyńskiej i Inwalidzkiej. Prosimy o zgłaszanie takich przypadków na Straż Miejska i Policję. Apelujemy również by porozmawiać z dziećmi, poinformować je o sytuacji i przypomnieć o niewyrzucaniu resztek jedzenia po drodze czy do śmietników. Jeżeli nie zje kanapek w szkole niech przyniesie je do domu i w domu zje, a nie wyrzuca po drodze.
Tylko w okolicy Stołczyńskiej zaobserwowano co najmniej 4 duże watahy dzików i kilka mniejszych. Tak więc problem narasta i zapowiada się że będzie tylko gorzej, a to dzięki terroryzującym ekologom blokującym działania łowczego. U nas na Skolwinie są również takie osoby, które już dwukrotnie niszczyły klatki ustawiane do odłowu dzików. Ciekawe ta niszcząca klatki osoba weźmie na siebie publiczną odpowiedzialność jak komuś dziki wyrządzą krzywdę, bo szkód już sporo zrobiły nie ylko na terenie szkoły. Dlatego dyscyplinujcie sąsiadów i dzieci by nie doszło do niebiezpiecznych zdarzeń.